DO POBRANIA. Pakujemy torbę do szpitala!



Czas leci tak szybko... dopiero, co recenzowałam segregator Mamy Ginekolog (o czym można przeczytać tutaj), a teraz muszę go spakować do szpitala. Co poza nim powinno znaleźć się w torbie? Jak spakować szpitalną wyprawkę dla siebie i naszej pociechy?


Cały czas wydawało mi się, że na spakowanie torby mam mnóstwo czasu. I chociaż dalej tak myślę, to z tyłu głowy pojawia się kolejna myśl - a jak ten moment nadejdzie nagle?, a za nią wszystkie historie koleżanek, znajomych, którym przydarzył się wcześniak. Co więc do takiej torby spakować, żeby czuć się W MIARĘ przygotowaną? Polecam zacząć od tego, żeby upewnić się, jakie wymagania są w szpitalu, w którym planujemy rodzić. Jednak z tyłu głowy niech nam widnieje myśl, że nie zawsze wybrany szpital będzie akurat tym szpitalem, w którym na świat przyjdzie nasze maleństwo. Moje przygotowania były poprzedzone uczestnictwem w szkole rodzenia przy wybranym przez nas szpitalu. I tam właśnie wszystko dokładnie nam wyjaśnili, a każdy z przedmiotów z listy szpitala był opatrzony komentarzem, który miał nas przekonać do tego, że dany przedmiot jest ważny lub mniej ważny. Takie rozwiązanie polecam najbardziej!

Co do głównych założeń, które wyniosłam ze SZR.:
  • spakuj najmniej jak tylko można (a i tak wychodzi ogrom rzeczy), żeby uchronić się od nadmiaru krążących w szpitalu bakterii i wirusów. A co za tym idzie, niekoniecznie warto inwestować w jakieś drogie rzeczy, może lepiej jest wziąć takie, których wspólna droga skończy się właśnie w szpitalu i nie wrócą z nami do domu. 
  • Poród i związany z nim pobyt w szpitalu to nie tygodniowe wczasy, na które zabieramy ze sobą pół mieszkania, bo może akurat się przyda!
  • W przypadku znakomitej większości z nas, w szpitalu będą nas odwiedzać bliscy i znajomi, którzy w razie czego mogą dowieźć coś, czego nam zabraknie. Szpital to nie koniec świata, na którym moglibyśmy liczyć tylko na siebie! Ważne jednak, żeby Ci bliscy, a zwłaszcza mąż wiedzieli, gdzie potrzebnych nam rzeczy szukać!
  •  Aha, i jeszcze jedna ważna sprawa - jak coś dostaniemy w szpitalu to najlepiej niech mąż od razu zabiera to do domu. Nasz maleńki noworodek wcale nie potrzebuje w ciągu swoich pierwszych dni mnóstwa maskotek i innych pierdół, które przyniosą goście! (w nawiązaniu do krążących wirusów i bakterii)

wyprawka do szpitala




Co więc jest niezbędne?

 Przygotowałam dla was listę, w oparciu o tę, którą otrzymaliśmy w szpitalu. Podzielona jest na dwie część - część dla was i dla maluszka. Nie bez powodu - to już jakaś wskazówka, żeby zawarte tam produkty spakować do osobnych paczek. Wyobraź sobie swojego męża, który podczas porodu ma znaleźć coś w jednej wielkiej torbie w której jest 100000 rzeczy, których przeznaczania prawdopodobnie on nigdy nie odgadnie. Może jednak po tym wyobrażeniu, uznasz lepszym rozwiązaniem, że paczkę dla maluszka tata przyniesie z auta tuż po porodzie.



Torba dla mamy

NAJWAŻNIEJSZE!!!! DOKUMENTY bez nich możemy mieć sporo niepotrzebnych kłopotów i stresów podczas szpitalnej rejestracji. Poza wszystkimi walorami z posiadania segregatora Mamy Ginekolog, teraz zachwycona jestem jeszcze bardziej, bo wszystko mam już spakowane i posegregowane. A Ty pakując się do porodu nie zapomnij o:
  • dowodzie osobistym
  • dokumencie ubezpieczenia - jeśli tak jak ja, jesteś mieszkanką śląska, zwróć uwagę, czy karta którą posiadasz ma aktualne dane. Nigdy nikt nie robił mi problemu, że po ślubie używałam karty z panieńskim nazwiskiem, aż w końcu trafiłam na taką rejestratorkę, dla której był to problem nie do przejścia. I w SZR też mówili nam, że jest to problem. Wyrobienie nowej karty to kilka chwil w oddziale NFZ, a za to ile mniej stresu i czekania w rejestracji!
  • karcie ciąży
  • ostatnich wynikach badań krwi, moczu, usg
  • wyniku HBS, WR, grupie krwi i czynnika RH
  • wynikach innych badań zleconych w trakcie ciąży 
 Do torby dla mamy należy spakować również:
  • przybory toaletowe - jednym z takich, o których ja pewnie bym nie pomyślała jest pomadka do ust. Kto miał okazje ćwiczyć oddychanie ten wie, jak to ogromnie wysusza usta. A poza tym chusteczki higieniczne, nawilżające i ręczniki papierowe.
  • ręczniki - duży i mały, najlepiej ciemne, wiadomo jak to jest w tym czasie. I niekoniecznie nowo kupione, może właśnie szpital to miejsce w którym będziecie się widzieć ostatni raz.
  • 3 koszule do karmienia - jedna z nich, używana w trakcie porodu powinna być na tyle komfortowa, by nie ograniczać wam ruchu (nie za długa), a przy okazji żeby nie była tak krótka byś świeciła gołą pupą przyjmując różnego rodzaju pozycje do porodu. I to kolejna rzecz, którą prawdopodobnie będziesz widzieć ostatni raz! Dwie kolejne niech będą ułatwiały karmienie bez rozbierania się od pasa w górę. Nie muszą być wcale o specjalnym przeznaczeniu do karmienia (mogą być zwyczajnie zapinane na guziki).
  • Szlafrok - raczej cienki, bo kto był na oddziale noworodkowym ten wie jakie cieplarniane warunki tam panują.
  • biustonosz do karmienia, a może nawet i 2
  • klapki kąpielowe gumowe
  • majtki siatkowe - 5 sztuk
  • wkładki laktacyjne - 6 sztuk, nie całe pudło!
  • podkłady na łóżko - za SZR o rozmiarze 60x90 cm. 
  • podkłady ginekologiczne - polecane są te, produkowane przez Bella Mama. Jedno opakowanie do torby, drugie mąż dowozi w razie potrzeby (swoje w torbie zajmują).
  • zgodnie z tym, co mówili nam nam na SZR warto mieć ze sobą laktator ręczny, choć wiele z nas pewnie z niego nie skorzysta. Na początek, polecali nam ten firmy Lakta (pewnie z uwagi na stosunkowo niską cenę)
  • woda mineralna - do porodu ok. 2l, najlepiej z dzióbkiem, co pozwoli nam pić w pozycji leżącej. Resztę donosi mąż z samochodu. Warto mieć również sok jabłkowy.
  • jedzenie i picie dla męża
  • można również przygotować specjalną playlistę z ulubioną muzyką, czy świeczki zapachowe, które umilą nam poród. A w samochodzie mieć zapakowaną książkę i krzyżówki na czas po porodzie.

Wyprawka dla dziecka

W przypadku maluszka, należy upewnić się co oferuje szpital. W tym, w którym planuję rodzić ja nie potrzebne są ubranka na czas pobytu w szpitalu. Konieczne są dopiero te, w których nasz maluch pojedzie do domu. Na naszej szpitalnej liście widnieją następujące rzeczy:
  •  maść Bepanthen - na podrażnione karmieniem brodawki, ale też do pielęgnacji dziecka
  • Ubranka - kaftanik lub body zapinane na boku, bluzeczkę/sweterek, śpioszki, spodenki, czapeczkę, rękawiczki niedrapki, luźne skarpetki
  • kocyk
  • śpiworek lub kombinezon jeśli rodzicie w okresie jesienno-zimowym
  • 15 sztuk pampersów - najmniejszych. Nie zabierajcie całego opakowania, bo tyle się nie przyda, a w razie czego dowiezie mąż.
  • 5 pieluch tetrowych

NIE ZABIERAJ:

  • rogala do karmienia - po co Ci w domu zarazki i bakterie ze szpitala? Wszystko co wraca z nami do domu musi bezwzględnie być wybrane w wysokiej temperaturze!
  • fotelik samochodowy, który jest na mojej liście przywozi tata w dniu wypisu. Nie będziesz z niego korzystać w czasie pobytu w szpitalu!
  • podobnie z kombinezonem czy śpiworkiem - nie są potrzebne. Na oddziale jest gorąco!
  • pisałam też już o wszelkich zabawkach, misiach, kocykach i innych pierdółkach otrzymywanych w prezencie. Niech czekają na maluszka w domu!




 

22 komentarze:

  1. Temat bardzo na czasie. Wlaśnie siedzę z dużym "dzieckiem", czyli mamą na izbie przyjęc i zastanawiam się, czy wszystko spakowałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za uwagę, dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś chyba pierwszą osobą, która zwraca uwagę, że na niepotrzebnych rzeczach zabieranych do szpitala (które później wracają do domu z dzieckiem) przywozi się całe życie biologiczne szpitala. A w tym rogalu będzie ono z maluszkiem długie, długie miesiące. Dobrze, że to zauważyłaś. Mało kto o tym myśli. Szacunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam okazję zobaczyć takie listy, że przy wchodzeniu i wychodzeniu ze szpitala trzeba by było mieć cały sztab ludzi, bo inaczej już by rąk brakło, żeby zabrać dzieciątko. A życie biologiczne szpitala mnie samą zniechęca od dłuższego czasu, tym bardziej z perspektywy małego dziecka

      Usuń
  4. Bardzo przydatna lista . I trzeba pamiętać , aby torbę do szpitala mieć spakowaną juz wcześniej - bo różnie to się może zdarzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda. Przede mną jeszcze kilka tygodni i systematycznie dopakowuje to, czego jeszcze nie mam.

      Usuń
  5. Robilam taka liste dwa razy :) pierwszy 5 lat temu i okazalo sie, ze nie byla dokladna. Druga pol roku temu i okazalo sie, ze jest idealna i nic nie trzeba mi bylo dowozic :)
    Ps. Ja tez ze slaska ale tej karty w ogole nie uzywam i mlodszej corce nie wyrobilam, to dopiero jest wnerw dla rejestratorek jak caly pesel musza pisac ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przydatna jest taka lista, bo wiadomo: w pośpiechu czasem czegoś się zapomni. Ja zawsze mam problem ze szczoteczką do zębów lub szczotką do włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :) dlatego na tę okoliczność kupiłam nową i już jest spakowana :)

      Usuń
  7. Jestem pod wrażeniem. Super przygotowany wpis.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, ze lista jest super, ale każda mama powinna określić swoje potrzeby i dostosować do realiów szpitala w jakim rodzi. U mnie np pampersy i płub do mycia dziecka dostaliśmy w prezencie tak samo jak podpaski. Podkładów nie uzyuwałam. Gdy zachodziła potrzeba zmieniano mi pościel. Móim niezbednikiem był balsam do ust! Podczas porodu oddychamy przez usta, które przez to sie wysuszają.Już ktoś wspomniał ze lanolina ratuje piersi, ale chyba najlepsza rzeczą były musze laktacyjne aventu. To plastikowe nakładki, które masuja pierś i gdy są przepełnione delikatnie zbierają nadmiar mleka. W tych nakładkach chodziłam cały czas. Zwłąszcza że gdy podrażni sie brodawki to dzieki dziurką piers oddych nawet w biustonoszy (należy uważać przy pochylaniu bo może sie wylać). Staniki do karmienia dwa a nawet trzy bym radziła a laktator ręczny dla niewprawionej mamy może okazać się utrapieniem a nie pomocą. Elektryczne królują!
    Dobrze by tato widział co w torbie i gdzie moźe znaleźć.
    U mnie super pomysłem okazało sie pakowanie ubranek dla dziecka w woreczki sniadaniowe z zatrzaskiem. W małym woreczku miesciły się body, spodenki ze stopkami, pajacyk, rękawiczki i czapeczka. Dzieki temu gdy pieleniarki prosiły o ubranka dla dziecka ja miałam przygotowane zestawy i dawałam w woreczku, który dodatkowo był nieprzemakalny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no właśnie, i ja zaznaczyłam że należy zacząć od tego, żeby upewnić się co do wymagań szpitala. Te, które zawarłam ja, są oparte właśnie na tym :) Słuszne spostrzeżenie z tym tatą :) dzięki za uwagi i wskazówki

      Usuń
  9. Raczej temat nie dla mnie ___ ale , przeczytalam nawet komentarze i gdybym znala taki wpis znacznie wczesniej tooo nie popelnilabym wieleu bledow.
    Podesle ten wpis dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja do obu moich porodów miałam torbę jak na wczasy :) Ale też w obu przypadkach byłam w szpitalu kilka dni wcześniej, a wychodziłam kilka dni później niż większość przypadków

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przy pierwszej ciązy musiałam niestety pójść na żywioł, ale tk to jest jak rodzi się za wcześnie. W drugiej już byłam mega przygotowana.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Galaktyka Rozwoju , Blogger